Jeśli ktoś był na tyle lekkomyślny, by wejść do lasu, musi zmierzyć się z plątaniną pajęczyn, gałęzi, i rosnących blisko siebie pni drzew. Co prawda w mroku, jaki panuje w lesie, można dojrzeć wąskie ścieżki, jednak jak nietrudno się domyślić, rzadko które są wytworem czarodziejów. Powietrze jest ciężkie, a cisza, od czasu do czasu przerywana dalekimi krokami bądź niespodziewanym trzaskiem gałązek, złowróżbna.